Czy jest możliwe, aby za pomocą specjalistycznej maszyny przeszczepić cudzą osobowość, stwarzając w ten sposób mężczyznę idealnego? Odpowiedź na to pytanie poznali ci, którzy w piątek 14 października obejrzeli w sali widowiskowej MOK „Centrum” sztukę Andrzeja Pacuły „Mężczyzna idealny” w reżyserii Stefana Friedmanna.

Sztuka rozgrywa się na terenie rządowej kliniki leczenia męskich nerwic prowadzonej przez ekscentrycznego profesora psychiatrii i jego współpracowniczkę pragnącą stworzyć mężczyznę idealnego. Do placówki trafia gwiazdor estrady przeżywający kryzys osobowości – wydaje mu się, że nie jest tym kim jest, czyli gwiazdorem estrady, ale słynnym tenisistą. Na miejscu odkrywa, jak nietypowe, nowatorskie, zarazem nie do końca bezpieczne dla pacjentów, a śmieszne dla widzów metody, polegające na przeszczepianiu osobowości, są w danej placówce stosowane. 

Wypełniający salę widowiskową po brzegi widzowie podziwiali na scenie aktorów doskonale znanych z ekranów kinowych oraz telewizyjnych. W roli ekscentrycznego profesora wystąpił słynący z wielkiego talentu komediowego Maciej Damięcki, jego współpracowniczką była Katarzyna Cichopek, w gwiazdora z kryzysem osobowości wcielił się Jacek Kawalec, natomiast pacjentem kliniki z przeszczepioną żeńską osobowością był Artur Dziurman, aktor znany głównie z ról czarnych charakterów. W „Mężczyźnie idealnym” jego prezencja i charakterystyczny niski głos kontrastowały z przerysowanymi, zniewieściałymi zachowaniami, wywołując u widzów paroksyzmy śmiechu.

Tekst: Kamil Pietrzyk
Zdjęcia: Paweł Machelski

 

Najnowsze aktualności