Aleksandra Szlęk w tym roku ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Katowicach. Zrobiła dyplom na kierunku grafika warsztatowa. Napisała rozprawę magisterską pt. „Melancholia jako strategia dystansu artysty”... Tak mógłby się dziś kończyć biogram tej młodej artystki z Zawiercia, lecz jakże byłoby to banalne! Jej kariera dopiero się zaczyna, a że Ola ma plan, ma talent ujęty w konsekwentną formułę plastyczna – o tym można było się przekonać podczas wernisażu jej dorobku w Galerii Sztuki ZAWartE MOK „Centrum” w piątek 8 listopada.

Ola miała szczęście. Jej nauczycielkami plastyki były Jolanta Danecka i Grażyna Bieniasz, które potrafiły – jak przystało na doskonałe pedagożki i zarazem artystki - połączyć „wychowanie przez sztukę” z akceptacją silnej osobowości Oli. Pokazała ją już w czerwcu 2012 roku, kiedy mokowska galeria zorganizowała jej pierwszą, indywidualną wystawę, wieńczącą ukończenie słynnej, dąbrowskiej „Kantorówki”.

Aleksandra oszczędnie i subtelnie operuje kolorem na swoich płótnach, natomiast jest zgoła kolorystycznie skąpa w grafikach. Mglista szarość tła pozwala uwypuklić czerń geometrycznych elementów pierwszego planu, przywodzących skojarzenia z formami znanymi z naszego otoczenia – jakaś dziurawa siatka ogrodowa, w kwadraty i prostokąty rozkładające się wnętrza mieszkań i otoczenia blokowisk. Bije z nich melancholia, lecz nie smutek, bo Aleksandra szuka – o paradoksie! -  w tym uczuciu nie izolacji, nie destrukcji, lecz siły wrażliwości, impulsu kreacji. Monochromatyczność tej wystawy pokazuje całą siłę talentu młodej artystki. Ile można wydobyć walorów z połączenia szarości, czerni i bieli! Aleksandra już ukształtowała swój warsztat artystyczny, kroczy drogą trudną dla twórcy – świat jej form i kolorów to plastyczny wymiar świata jej myśli i mądrych refleksji. Aleksandra udowodniła, że jej SZCZELINY  SENSU to wrota do głębi wrażliwości. Ważne, że Zawiercie ma takich utalentowanych twórców, co podkreślił Marcin Gawłowicz, Skarbnik Miasta, który na wernisażu reprezentował władze samorządowe.

Krótki recital w wykonaniu Katarzyna Helwing-Osuch (skrzypce) i Aleksandry Naczyńskiej-Szlęk (fortepian) dopełnił atmosfery wernisażu. Panie wykonały utwory Wojciecha Kilara (wokaliza z filmu „Dziewiąte wrota”), John Williams (temat z filmu „Lista Schindlera”), Carlos Gardel („Por una Cabeza” - tango z filmu „Zapach kobiety”).

A.B.

Zdjęcia z wernisażu – Patryk Kuliński

 

Najnowsze aktualności