Skróty klawiszowe:

Strona wykorzystuje pliki cookies.
Dowiedz się więcej...

biuro@mok.pl

32 672 28 82

Centrum Kulturalnych Spotkań

Aktualności

Oravia Deep Purple Revival Band – hard rockowe brzmienie z Dolnego Kubina

Oravia Deep Purple Revival Band – hard rockowe brzmienie z Dolnego Kubina

Pochodzą z miasta partnerskiego Zawiercia na Słowacji – z Dolnego Kubina. Czerpią przyjemność z grania coverów brytyjskiej hard rockowej legendy, jaką bez wątpienia jest funkcjonujący niespełna od pół wieku zespół Deep Purple. Najważniejsze utwory Purpli z ich kanonicznych płyt „In Rock”, „Fireball”, „Machine Head” czy „Burn” zaprezentowali zawiercianom słowaccy rockmani z kapeli Oravia Deep Purple Revival Band. Oto zapis rozmowy z szalejącym  na scenie gitarzystą Tiborem „Bushfieldem” Bušo i klawiszowcem Peterem „Monti” Jelínkiem:

Kamil Pietrzyk: Panowie, zawierciańska publiczność doskonale was przyjęła! Jakie są panów wrażenia po dzisiejszym koncercie? To już niepierwszy wasz koncert w Zawierciu...

Peter: Chyba czwarty...

Tibor: Tak, czwarty. Mamy fajne wrażenia. Cieszymy się. 

Kamil Pietrzyk: Chciałem zapytać o to, jak zaczęła się wasza miłość do Deep Purple, a także o ich ulubioną płytę. Mają panowie swoich faworytów? 

Tibor: Lubię wszystkie! Wszystkie utwory są świetne i jest się z czego uczyć. Nie ma nawet takiego utworu, który by mógł mnie znudzić. 

Peter: Wszystkie są dobre, bo od początku istnienia Deep Purple zmieniały się składy. Było bodajże pięć czy sześć wariantów personalnych (dokładnie było ich osiem – przyp. KP) i każdy przyniósł coś innego. Przewinęli się w ich składzie różni wokaliści, gitarzyści, klawiszowcy. Każdy etap ich historii był inny i to mi się w Deep Purple podoba. 

Tibor: Z każdego etapu twórczości Deep Purple można wiele czerpać. 

Peter: Na początku swojej działalności Deep Purple grali w klimatach typowych dla lat sześćdziesiątych, potem grali ostry hard rock, następnie doszła do tego odrobina funky, w latach osiemdziesiątych znowu hard rock, w latach dziewięćdziesiątych doszedł nowy gitarzysta Steve Morse, który wniósł do zespołu więcej wpływów rocka progresywnego...

Tibor: Właśnie taka różnorodność nas motywuje!

Kamil Pietrzyk: Które partie gitarowe i klawiszowe są dla panów najtrudniejsze, najbardziej wymagające? 

Peter: Jest taka piosenka „Rat Bat Blue” (z płyty „Who Do We Think We Are – przyp. KP), w której zrobili coś takiego, że jest tam wpleciona partia Jana Sebastiana Bacha na organach i oni to nagrali w wolniejszym tempie, a potem to przyspieszyli, a ja muszę grać tak jak w oryginale. 

Tibor: U mnie to jest utwór „Sometimes I Feel Like Screaming” (z płyty „Purpendicular” - przyp. KP), w którym zagrał Steve Morse. Jest to świetnie zagrane i jest tam co robić. Trzeba naprawdę dużego wysiłku, żeby to zagrać tak, jak to zrobił Steve Morse. 

Kamil Pietrzyk: Dzisiaj zaprezentowaliście nam przekrój kariery Deep Purple. Nie tylko utwory z tego klasycznego składu z Ianem Gillanem i Rogerem Gloverem, ale także i z płyt nagranych z Davidem Coverdalem i Glennem Hughesem (utwory „Burn” i „Soldier Of Fortune” - przyp. KP). Te płyty są mniej lubiane przez wielu ortodoksyjnych fanów Purpli. Wy je zapewne lubicie? 

Tibor i Peter (jednocześnie): Tak! 

Peter: Glenn Hughes wniósł do Deep Purple wpływy soulu i funky...

Kamil Pietrzyk: Słyszeliście, że Glenn Hughes reaktywował zespół Black Country Communion?   W przyszłym roku ma ukazać się ich czwarta płyta. 

Peter: Wiemy, wiemy, ale nie wie pan, czy będą jakieś koncerty w Polsce lub na Słowacji (śmiech)?

Kamil Pietrzyk: Nie wiem. Wiem tylko, że Glenn występował w Warszawie z zespołem California Breed niedługo przed tym, jak się rozpadli. Znacie może jakieś polskie rockowe zespoły? 

Peter: Ten zespół od Józefa Skrzeka to jak się nazywa? Grali u nas...

Kamil Pietrzyk: SBB! 

Peter: Właśnie, SBB!  Do tego znam jeszcze Riverside...

Tibor: Grał u nas taki death metalowy zespół z Polski...

Kamil Pietrzyk: Vader? 

Tibor: Vader! (śmiech) 

Kamil Polski: Z death metalu, to mamy jeszcze Behemoth, Decapitated...A słyszeliście płyty Czesława Niemena z lat siedemdziesiątych? On wtedy wykonywał hard rock, grał na organach Hammonda, później zaopatrzył się w melotron, w moogi...

Peter: Wszystko analogowe instrumenty! 

Kamil Pietrzyk: Ritchie Blackmore słynął z tego, że niszczył gitary na koncertach. Zdarza się to panu? 

Tibor: Mamy mało gitar, więc to się raczej nie uda! (śmiech). 

Kamil Pietrzyk: Na co dzień panowie wykonują jakieś konkretne zawody, czy udaje się utrzymywać z muzyki? 

Tibor: Jestem kasztelanem w Zamku Orawskim.

Peter: Ja jestem spedytorem i dlatego rozumiem trochę po polsku, ponieważ codziennie rozmawiam z Polakami. 

Kamil Pietrzyk: Jakich gitarzystów pan lubi i ceni? Naturalnie oprócz Blackmore'a i Morse'a...

Tibor: Andy Timmons, Steve Vai, Joe Satriani, Yngwie Malmsteen, Doug Aldrich. Jest ich jeszcze dużo, np. John Norum z Europe. Dużo by wymieniać. Każdego dnia staram się coraz więcej od nich uczyć. 

Kamil Pietrzyk: Czy oprócz grania coverów tworzycie też własne utwory? Może pod inną nazwą, innym szyldem? W innym gatunku muzycznym? 

Tibor: Tworzę właśnie nowy zespół. Nasze piosenki będą soulowe. Gitara będzie śpiewać, a nie tylko grać!  

Kamil Pietrzyk: Ile razy był pan na koncercie Deep Purple? Na Słowacji? 

Tibor: Byłem na ich koncercie pięć razy. W Czechach i na Słowacji. 

Kamil Pietrzyk: Miał pan okazję poznać muzyków Deep Purple? Przywitać się z nimi, zdobyć autograf, zrobić zdjęcie? 

Tibor: Nie, ale spotkałem się z Glennem Hughesem. Osobiście zaprosił mnie na scenę. Wyściskaliśmy się. Było to dla mnie bardzo emocjonujące przeżycie. 

Kamil Pietrzyk: A czy lubicie inne zespoły i projekty członków Deep Purple: np. Rainbow, Whitesnake, solową twórczość Iana Gillana, etc? 

Tibor: Wszystko, co zrobili. Nie ma problemu. Solowego Gillana może mniej. Nie jest tak fajny solo, jak w Purplach. Jest to trochę inna muzyka.

Kamil Pietrzyk: Ja osobiście właśnie bardzo lubię solowego Glenna Hughesa i jego płyty, zwłaszcza te mocniejsze, jak „Addiction” czy „Soul Mover”. 

Tibor: Hughes ma wokół siebie wielu świetnych, naprawdę światowych muzyków. Jest czego słuchać. Jak przyjeżdża Glenn Hughes, to nie sposób siedzieć w domu. Trzeba jechać! 

Kamil Pietrzyk: Jakie są najbardziej znane zespoły rockowe ze Słowacji? Czym wasz kraj może się pochwalić, jeśli chodzi o rockowe granie? 

Tibor: Nie wiem, czy to jest do końca hard rockowe, ale mamy zespół Tublatanka. To taka stara kapela. Bardzo popularny na Słowacji jest czeski zespół Kabát. Na Słowacji dość znana jest jeszcze taka formacja Horkýže Slíže. To takie zabawne granie. 

Kamil Pietrzyk: Panowie, bardzo dziękuję za rozmowę i do następnego razu! 

Tibor i Peter: Fajnie! Dziękujemy.

Zdjęcia: Paweł Machelski

 

2965

razy

czytano

1340/1414

mok.pl

Zdjęcie: Kino
Zdjęcie: Preloader. Zdjęcie: Preloader.

Kino

Zdjęcie: Galeria
Zdjęcie: Preloader. Zdjęcie: Preloader.

Galeria

Zdjęcie: Zajęcia
Zdjęcie: Preloader. Zdjęcie: Preloader.

Zajęcia

Zdjęcie: Wynajem sal
Zdjęcie: Preloader. Zdjęcie: Preloader.

Wynajem sal

Logo serwisu.

Dane

 

Miejski Ośrodek Kultury "Centrum" im Adama Mickiewicza
42-400 Zawiercie
ul. Piastowska 1
woj. śląskie

Logo serwisu.

Kontakt

 

biuro@mok.pl
32 672 28 82

Zdjęcie: Miejski Ośrodek Kultury im. A. Mickiewicza w Zawierciu
Zdjęcie: Preloader. Zdjęcie: Preloader.
Zdjęcie: Miejski Ośrodek Kultury im. A. Mickiewicza w Zawierciu
Zdjęcie: Preloader. Zdjęcie: Preloader.

Do góry

Logo serwisu.

Ukryj moduł.

Wyszukiwarka

Twoja przeglądarka internetowa, bądź system operacyjny, nie wspierają lektora w polskiej wersji językowej.

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:
Formularz kontaktowy

Pytanie do burmistrza

Zgłoś usterkę

Formularz zgłoszenia